Ten rok był dla mnie pełen eksperymentów ….

Witajcie serdecznie,
I jeszcze, chyba cudem, ten newsletter zawitał w końcówce 2018!
Ten rok był dla mnie pełen eksperymentów ….
Zamieszkanie na stałe na wsi, las, łąki, jedni sąsiedzi w obrębie pół kilometra, koza, warunki‚ podstawowe', organizm funkcjonujący w rytmach dnia i nocy, kompletna ciemność i cisza, budowlańcy … hmm … dobry internet :)
Eksperyment w - ok, czym są dla mnie Święta? Nie będę w tym roku obchodzić, więc jakie obawy - samotność, wykluczenie, nieprzynależenie …
paradoksalnie jakoś, posypały się prezenty jak nigdy … dziękuję Wam … pojechałam jednak do rodziców (są już pod dziewięćdziesiątkę);
ciekawa i trochę drżąca - jak długo mogę pozostać prawdziwie przy sobie (w drodze osiadła decyzja i poczucie, że nie ma we mnie potrzeby dostania czegoś od nich, czy nacisku żeby byli inni … z lekkością spędzona Wigilia, bez wysiłku … następnego ranka, czyli dzisiaj, już nie tak lekko, zauważyłam jak się rozszczepiam, powraca ‚bycie córką’ i postrzeganie z tego utożsamienia, no cóż … ‚Jestem' i 'jestem’ człowiekiem …
A jednocześnie w marcu wybuch urzeczywistnienia, od dołu, Ona, matka, ziemia, natura przyszła PO mnie …
jedna modlitwa … poddania … (uzmysłowiłam sobie, że nigdy nie prosiłam o pieniądze lub związek, że w tych tematach jest zaufanie i zrelaksowanie; naprawdę odczuwam, że jest ok jak jest, i jeśli coś/ktoś się pojawia/i to bonus, zaproszenie od Niej …
W tym roku Grupy Przebudzeniowe wybuchły głębią, miłością, odwagą - to głęboka radość dla mnie i przywilej pracować z Wami: tak często odczuwam
kiedy pracuję z Wami, że 'Ty to Ja’ - 'same same'; byli tacy co nie mogli znieść takiego tempa pogłębienia, obnażenia się kim naprawdę są, swojego piękna, bezbronności …
… musieli lub wybrali żeby odejść … trochę smutno … Jak to powiedział Franz Ruppert (zapytany przez kogoś) „Troszczę się o tych, którzy ze mną pracują” … ja też, w miłości i wdzięczności.
Być może też nie potrafiłam dalej im towarzyszyć … doświadczanie ograniczenia … pokora.
Ustawienia Intencji też przechodzą gwałtowną ekspansję, powoli dorastamy jako ‚pole” do takiej możliwości spotkania się ze sobą; jest obnażająca, nie ma gdzie się schować (czasami ktoś z psychoterapeutów lub ludzi ze środowisk ‚duchowych’ pojawia się - i praca ustawieniowa tak często pokazuje, jak zbudowana została kolejna iluzja/utożsamienie się z czymś czego tak naprawdę nie ma). Wdzięczność dla Franza za odwagę stania Samemu … konsekwentne odkrywanie, jego własna praca ze sobą (często w obecności jego doświadczonych studentów).
Czuję się wzbogacona, (trochę) bardziej pokorna; wdzięczna …
… nadchodzi właśnie (już!!) duża grupowa fala zanurzenia się jeszcze dalej w Milości, ale nie ‚wysokiej’ miłości serca, tylko zejścia niżej, głębiej do trzewi tego istnienia, które nazywamy życiem …
Dziękuję Wam z głębi Siebie,
Kama